Tworząc i łącząc

Paulo jako jeden z sześciorga rodzeństwa, wychowywał się w ciągłym kontakcie z innymi ludźmi. “Bardzo lubię się wszystkim dzielić, rozmawiać z ludźmi, słuchać o ich doświadczeniach i być częścią ich życia,” mówi. “To „połączenie” z nimi w jakiś sposób sprawia, że czuję się bliżej Boga. W taki właśnie sposób zostałem skonstruowany.”

Paulo, który na co dzień zajmuje się programowaniem, przyznaje, że jego unikalny, dany mu przez Boga „kształt”, czyli charakter oraz dary duchowe, pasje, umiejętności, osobowość i doświadczenia zawiera jego naturalną zdolność do tworzenia „połączeń” z innymi ludźmi, jak też troskę i miłosierdzie dla tych, którzy nigdy nie słyszeli o Bożej miłości. Ten „kształt” obejmuje też jego pasję do cyfr i informatyki. Bez względu na to, czy pisze programy komputerowe czy przypisuje funkcje czy szuka wirusów, każdy aspekt binarnego świata, w którym Paulo pracuje, dodaje mu energii, co świadczy o tym, że te pasje i umiejętności są dane mu przez Boga.

Te rzeczy były zupełnie naturalne dla Paulo, który pochodzi z Angoli, nawet gdy studiował, a potem rozpoczął swoją pierwszą pracę jako programista w Namibii. Tam też, pewnego dnia, wizyta gościa w jego kościele, przypomniała mu o jego własnym pragnieniu, aby połączyć swoje zawodowe doświadczenie ze swoim pragnieniem głoszenia ewangelii. “Chciałem pracować zawodowo, ale również prowadzić służbę w jakiś sposób i pracować dla Bożego Królestwa,” dzieli się.

Paulo złożył podanie o inną pracę, w Kanadzie, ale nie dostał wizy. Wracając do domu w Angoli, Paulo modlił się o to, jakie podjąć następne kroki. Trener personalny ze “Scatter Global” (“Rozproszeni Globalnie”), organizacji partnerskiej OM, doradził Paulo i pomógł mu skontaktować się z partnerem rekrutacji, który ostatecznie znalazł mu jego obecną pracę, w australijskiej firmie IT, w oddziale w jednym z krajów Azji Południowo-Wschodniej.

“Azja była ostatnim miejscem, do którego chciałem się udać,” śmieje się. Na samym początku, kiedy otrzymał tą pracę, myślał, że przeprowadza się do Australii. Jednakże, szybko się zorientował, że firma zatrudnia go jako programistę w systemie zdalnym do jej zagranicznego biura w innej części Azji.

Ukształtowany dla celu

Z powodu pandemii, Paulo zaczął pracować już kilka miesięcy przed przeprowadzką do nowego miejsca. Podczas tego procesu, “Scatter spisał się świetnie,” mówi, wspominając ich modlitwy, rozmowy telefoniczne o tym jak sobie radzi na co dzień i troski o jego samopoczucie. Mimo tego, że nie spodziewał się wylądować w tym regionie świata, Paulo mówi, że widzi, jak Bóg działał przez tą zmianę, i będąc już 8 miesięcy w Azji, stwierdził, że bardzo mu się tam podoba.

“Bóg sprawił, że jestem programistą, abym mógł zmieniać otoczenie w taki sposób, w jaki inni nie daliby rady,” Paulo zauważa. “On ukształtował mnie dla konkretnego miejsca, abym robiąc to, co robię było wyrażaniem Jego Królestwa i dzięki temu, aby Jego Słowo zostało poznane.”

“Zawodowo, ta zmiana przychodzi w dwojaki sposób,” wyjaśnia. Po pierwsze, kiedy niektórzy współpracownicy dowiadują się o jego wierze, oczekują, że jego wyniki w pracy będą poniżej normy. Jednak jego ciężka praca i doskonała wydajność zapewniają mu szacunek i możliwość, do tego, żeby być dla nich dobrym przykładem. Po drugie, programy komputerowe, które tworzy mają bezpośredni wpływ na sposób życia ludzi i prowadzenia biznesu.

“Bóg jest doskonały. Będąc programistą również staram się pracować jak najlepiej. W ten sposób pokazuję Bożą łaskę i sprawiam, że Bóg jest postrzegany i poznawany jako doskonały Bóg, z którym możemy osiągać wielkie dzieła,” mówi.

Mimo pracy w systemie zdalnym, Paulo nie pozwala, aby odległość lub nieznajomość kultury powstrzymała go od nawiązywania nowych relacji i wpływania na życia ludzi.

Paulo jest jedynym przedstawicielem swojej firmy w Azji Południowo-Wschodniej, więc dzieli przestrzeń biurową z dwoma innymi członkami społeczności Scatter Global, którzy też są naśladowcami Jezusa. Od początku pomogli mu dostosować się do życia w nowym kraju i wspólnie tworzą grupę przyjaciół, w której dobrze się czują. Każda z tych osób spędza swoje dni zalogowana do komputera, pracując dla swoich konkretnych firm, ale również znajdują czas na wspólną modlitwę i wspólne dzielenie się doświadczeniami. Ich odmienne pochodzenie kulturowe również powoduje wiele “dobrego rodzaju sporów,” Paulo żartuje. “To wspaniałe, kiedy widzimy, że Bóg tak naprawdę działa na wiele różnych sposobów… Dużo uczę się od chłopaków i wiem, że oni też uczą się dużo ode mnie.”

Poza biurem, Paulo również kontynuuje relacje ze swoimi australijskimi kolegami. “Nawet po godzinach pracy, wysyłamy sobie wiadomości na Facebooku i rozmawiamy o sprawach nie związanych z pracą,” mówi. „Oprócz luźnych rozmów i wymieniania się memami, rozmawiamy też o trudzie życia z dala swojej rodziny i życiu w obcym kraju. Dzielimy się swoimi historiami i oni są w jakiś sposób zainspirowani tym, co tutaj robię.”

Mieszkając w kraju buddyjskim, Paulo musi strategicznie planować to, w jaki sposób może dzielić się Bożą miłością w miejscu, gdzie większość populacji nigdy nie słyszała ewangelii. Jako miłośnik komputerów i technologii, naturalnie przemyślał możliwości mediów społecznościowych, i tam stworzył grupy znajomych dostępne dla wszystkich z podobnymi zainteresowaniami m. in. jazdą na deskorolce i na rowerze, wędrówkami i wspinaczkami górskimi.

W szczególności jeżdżenie na deskorolce dało mu dostęp do dwóch oddzielnych grup demograficznych: innych emigrantów oraz lokalnych nastolatków. W południowo-wschodniej Azji, dzieci są uczone szacunku do starszych, więc jak tylko dowiadują się, ile Paulo ma lat, ci automatycznie widzą w nim osobę z autorytetem, która może ich czegoś nauczyć. Ostatnio, jeden z nastolatków powiedział Paulo o rozwodzie swoich rodziców. “Powiedział mi, co o tym myśli i jakie towarzyszą mu uczucia z tym związane, a potem razem się modliliśmy,” zwierzył się Paulo. “On nie wie, czym tak naprawdę jest modlitwa, ale to, dlatego stworzyłem tą grupę i zebrałem wszystkie dzieciaki razem.”

W miarę angażowania się w te dwie różne grupy, dzielenia się swoim życiem i wiarą, Paulo widzi, że Bóg działa, bo “ludzie ciągle przychodzą.”

Mimo, że Paulo organizuje te spotkania celowo, nie widzi w tych relacjach nic nadzwyczajnego. “Według mnie, właśnie po to zostałem stworzony przez Boga,” podkreśla. “Lubię to robić, więc to robi

To ważne. Warto podzielić się ze znajomymi.