Transform znaczy przemieniać

Polka na wakacyjnej misji w Grecji i Rumunii

Agnieszka Klama z Gliwic opowiada o swojej przygodzie wiary i o przemieniającej mocy Ewangelii, której doświadczyła na konferencji w Grecji i misji w Rumunii:

Podczas tegorocznych wakacji miałam możliwość wziąć udział w konferencji Transform, organizowanej przez OM w Atenach, a następnie, razem z trójką innych uczestników wyruszyliśmy do Rumunii, do małej wioski Pădureni pod Bukaresztem.

Razem z lokalnym zespołem misjonarzy i z chrześcijanami z miejscowego kościoła mogliśmy służyć Romom, mieszkańcom tej miejscowości. Zarówno czas spędzony na konferencji Transform jak i wyjazd misyjny Rumunii, były wyczekaną Bożą odpowiedzią na moje modlitwy. Od dłuższego czasu słyszałam o misjach zagranicznych, miałam możliwość poznawać misjonarzy, ale do tej pory kończyło się to jedynie zdobyciem kolejnych, ciekawych informacji. Od kilkunastu miesięcy modliłam się o możliwość wykonania kroku wiary i o doświadczenie służby zagranicznej na własnej skórze, przynajmniej na chwilę.

Na konferencji Transform poznałam chrześcijan z ponad 20 krajów, ze wszystkich kontynentów. Ten tydzień poznawania siebie nawzajem, dzielenia się doświadczeniami związanymi z różnymi aspektami życia i służby oraz wspólnego poznawania Bożego Słowa pokazał mi, że pomimo tego, że aktualnie Bóg powołuje mnie do życia i służby w Polsce,  jestem częścią Kościoła Chrystusa rozsianego na całym świecie.

Najbardziej poruszającym momentem konferencji był dla mnie jeden z wieczorów uwielbienia, kiedy osoby z różnych krajów śpiewały pieśni w swoich ojczystych językach. Jedną z tych osób była Celine, studentka z Hongkongu. Zanim zaczęła grać na pianinie, wszyscy modliliśmy się o obecny kryzys w Hongkongu. Modląc się, Celine zanosiła się płaczem. Stojąc w modlitwie, szczerze, z całego serca wylewała swoje prośby do Boga. Widząc i słysząc jej płacz, Pan Bóg złamał moje serce troską i współczuciem, nie tylko dla mieszkańców Hongkongu, ale wszystkich, którzy cierpią z powodu konfliktów, pomówień, wojen, prześladowań. To doświadczenie zmobilizowało mnie, by pamiętać o tych ludziach w czasie codziennej modlitwy.

Również tydzień spędzony wśród Romów w Rumunii był niezapomnianym przeżyciem. Razem z kilkuosobowym zespołem organizowaliśmy programy dla dzieci i nastolatków, rozdawaliśmy żywność, odwiedzaliśmy Romów w ich domach, rozmawialiśmy o Bogu i modliliśmy się za mieszkańców wsi spotkanych na ulicach. Uczestniczyliśmy też w życiu miejscowego kościoła, w codziennych spotkaniach studium biblijnego i w uroczystości chrztu siedmiorga Romów z wioski. Pan Bóg czyni tam cuda, przemienia ludzkie serca, zmienia mentalność i przyzwyczajenia, mimo że z ludzkiego punktu widzenia sytuacje życiowe tych ludzi są często (uzależnienia, długi u mafii, choroby). Jedna z ochrzczonych kobiet opowiadała ze łzami w oczach, jak Jezus uwolnił jej córkę od ataków padaczki, a ją i jej męża od uzależnień. Mimo bardzo trudnych warunków życia, chrześcijanie z Pădureni hojnie wspierają Romów, którzy nie należą do kościoła, a także uboższych Rumunów z tej wioski.

Podczas konferencji Transform i krótkiego wyjazdu do Rumuni odkryłam, że gdziekolwiek Pan Bóg mnie teraz powołuje, i gdziekolwiek mnie kiedyś powoła – czy to będzie Polska, czy jakiś inny kraj – to jako Jego córka powinnam żyć w otwartości na innych ludzi i być aktywnym członkiem społeczności, w której mieszkam. Odkryłam też ponownie, że żyjąc zgodnie z Bożą wolą, będę musiała wiele razy zagryźć zęby i wyjść poza sferę swojego komfortu, ale nigdy nie będę tego żałować. Tak jak Bóg dał mi możliwości i środki na tegoroczne wyjazdy (na niecałe dwa miesiące przed wyjazdem, dostałam dodatkowe godziny w pracy, i te środki pokryły około 90% wszystkich kosztów), to On zatroszczy się o mnie wszędzie, gdziekolwiek mnie powoła.

 

Jeśli inspiruje Cię historia Agnieszki, rozważasz wakacyjny wyjazd misyjny lub chcesz wesprzeć finansowo młodych misjonarzy, skontaktuj się z nami!

NAPISZ DO NAS
To ważne. Warto podzielić się ze znajomymi.