Wyrwać się z biedy

Bangladesz

Warsztat tkacki był pełen pyłu, a odgłosy maszyn i pokrzykiwanie ludzi splatały się w nieustanny hałas. Każdego ranka Hema* obserwowała z okien jak dziewczynki w jej wieku i młodsze wyruszały do szkoły. Dzień za dniem przychodziła do pracy, a świadomość trudnej sytuacji w rodzinie odsuwała nierealne marzenia o zdobyciu wykształcenia.

Hema pracowała razem z mamą i rodzeństwem. Robota była ciężka, ale wszyscy wiedzieli, że nie ma innej możliwości. Gdy dziewczynka była jeszcze bardzo mała, zmarł jej ojciec. Rodzina, która i tak zmagała się z biedą, musiała odtąd walczyć o przetrwanie. Matka Hemy zatrudniła się jako prządka, ale jej dochód nie wystarczał, by wypełnić ryżem małe brzuszki dzieci.

Trzy lata temu pracowanicy OM w Bangladeszu odwiedzili wieś, w której mieszka Hema. Sprawdzali, czy jest tam potrzeba założenia szkoły podstawowej, a spotkanie z przywódcami wioski potwierdziło zasadność tego projektu. Ze względu na głębokie ubóstwo, większość dzieci w wiosce w ogóle nie chodziła do szkoły.

Hema jest zachwycona możliwością uczęszczania do szkoły i nie zwraca uwagi na to, że jest dużo starsza od innych dzieci w klasie. Jest pełna entuzjazmu i świetnie się uczy. Chętnie pomaga nauczycielce opiekować się młodszymi dziećmi. Chodzi już do trzeciej klasy, a oprócz dobrych ocen zdobywa coś na prawdę bezcennego – nadzieję na lepszą przyszłość.

Po lekcjach Hema nadal pracuje z mamą w warsztacie tkackim, bo dodatkowy dochód jest niezbędny, by utrzymać liczną rodzinę. Dziewczynka ma jednak przed sobą zupełnie inne perspektywy. Wie, że praca jest dla niej koniecznością, ale w przyszłości będzie mogła wyjść z błędnego koła ubóstwa i marginalizacji. Pragnie ukończyć szkołę i pewnego dnia zdobyć pracę, która zapewni jej rodzinie lepszy byt.

*imię zostało zmienione

To ważne. Warto podzielić się ze znajomymi.