Praca wre!

Logos Hope

Tuż przed Wielkanocą, w sobotę, statek Logos Hope opuściła Ania. Spędziła ona na statku około 6 miesięcy, które nieraz określała jako: „najlepsze wakacje z Panem Bogiem”. Do swojego ulubionego portu zalicza port w Sihanoukville (Kambodża), gdzie miała okazję służyć w sierocińcu. Była to pierwsza, historyczna wizyta statku w tym kraju. Logos Hope odwiedziło tam przeszło 30 000 gości! Tymczasem Ania wróciła do pracy, gdzie czeka na dalsze wskazówki od Pana Boga – co dalej? Powrót był trudny, jednak gdy musiała opuścić statek, powiedziała: „Wierzę, że tan sam Bóg, który jest na statku, jest też w Polsce”, dlatego z niecierpliwością oczekuje ona aby doświadczyć go w ten sam sposób w swoich rodzinnych Gliwicach.

2 kwietnia Logos Hope rozpoczął doroczny okres naprawczy, który potrwa do połowy maja. W tym czasie statek znajduje się w tzw. suchym doku i poddawany jest intensywnym pracom konserwacyjnym. Około 200 osób, które zostały na pokładzie, ciężko pracują 9 godzin dziennie. Na pokładzie znajduje się aktualnie 3 Polaków: Gosia, Sylwester i Dawid. Okres suchego doku nie jest jednak przerwą w służbie. Około 140 misjonarzy, podzielonych na 22 grupy, zostało wysłanych, by służyć w 11 krajach Azji Południowo-Wschodniej. Do Iloylo (Filipiny) wyruszyła czwarta Polka, która w styczniu rozpoczęła swoją służbę na statku: Monika. Ponieważ na Filipinach aktualnie trwają wakacje letnie, grupa ma mnóstwo okazji, by dzielić się Dobrą Nowiną podczas letnich zajęć dla dzieci i na obozie młodzieżowym, organizowanym przez kościół BCC (Baptist Center Church).

To ważne. Warto podzielić się ze znajomymi.